Polacy przestają czytać czasopisma? Ratuję legendarną prasę
Życie czasopism nie jest łatwe. Szczególnie tych informatyczno-gamingowych. Papierowa wersja legendarnego Komputer Świat po 25 latach przestała istnieć. PSX Extreme również ma już ćwierć wieku, lecz nie jest to wielki biznes. Redaktorzy na forum poświęconym magazynowi podkreślali, że piszą po godzinach i bardziej z pasji, niż dla pieniędzy. Ponadto uruchomili zbiórkę na Patrionite.
Czytelnictwo papierowych magazynów zanika. Obok popularnego KŚ potężne problemy miał również CD-Action. Ostatecznie ekipa stanęła na nogi, lecz zmieniła plany wydawniczne. I tak miesięcznik zamienił się w kwartalnik. Postanowiłem sięgnąć po nowy numer PSX Extreme. Dodatkowo na półce znalazłem ubiegłoroczny, samodzielny dodatek do KŚ pod nazwą Tworzenie Gier. I... napradę trudno mi zrozumieć, dlaczego prasa jest tak rzadko kupowana.
Ktoś powie, przecież wszystko jest w internecie. Nie do końca. Po pierwsze - artykuły w sieci są pozycjonowane. Muszą zgadzać się słowa kluczowe, aby strona powędrowała jak najwyżej w wynikach wyszukiwania. Przez to teksty bywają nienaturalne. Nie są pisane od serca, a według algorytmu dla robota Google. Gdy czytamy prasę, nie musimy martwić się clickbaitowe nagłówki, a nawet nadmiar reklam. W PSX Extreme jest ich bardzo mało, a czasopismo ma 115 stron. Content wypełniony po brzegi.
Do tego dochodzi jakiś sentyment, gdyż z większymi i mniejszymi przerwami kupowałem miesięcznik od lat. Redaktorzy się zmieniali, choć nadal trzymają poziom. To pasjonaci gier, któzy wybierają się nawet do Tokyo, aby dla tej "garstki" czytelników zapewnić ciekawą relację z targów.
Natomiast poradnik do Tworzenia Gier to podróż do starych czasów. Kto by pomyślał, że w 2022 roku kupię poradnik z płytą. Wiem, że wszystko jest w sieci, ALE! Tutaj wiedza skondensowana jest w wielu prostych krokach i rzeczowych opisach. Wolę wertować kartki niż strony w internecie. Oprogramowanie z płyty też pewnie znajdę w sieci, jednak to tylko dodatek do książeczki. Ta wygląda niepozornie, lecz ma 104 strony konkretnej wiedzy.
Poza tym...ja po prostu lubię papier w rękach. No poza gazetami wielkoformatowymi, których nie potrafię czytać. Może po prostu za długo pracuję przed komputerem, żeby dokładać sobie czytanie artykułów online. Ponadto za wiele tekstów w sieci również musimy płacić. Paywalle są dziś na porządku dziennym. Dodam jeszcze, że w Empiku było sporo prasy tematycznej. Nie wiem, w jakiej kondycji są gazety muzyczne czy ogrodnicze, ale fajnie, że nadal wychodzą. No i nadal żyje Świat Wiedzy :)